środa, 22 maja 2013

Na niepogodę

Hej,
pada, słońce, ochłodzenie, żar i tak w kółko. Trochę mnie to rozbija, biegać mi się nie chce, bo mokro. Na szczęście joga jest pod dachem, więc chodzę na nią z największą przyjemnością. Dzisiaj jeden z moich ulubionych kawałków. Tak aby i Wam coś się chciało! Pozdrawiam


niedziela, 19 maja 2013

Projek denko maj

Witam,
mam następną porcję wykończonych kosmetyków, więc mogę podzielić się z Wami moimi odczuciami. Kosmetyki używałam w większości dłużej niż miesiąc. Niektóre nawet kilka miesięcy.

Płyn do higieny intymnej, cena ok 6-7zł.

 Płyn jest delikatny, łagodnie myje miejsca intymne, nie zawiera mydła. Czasami zdarzało mi się umyć nim też dzieci, też się świetnie sprawdza. Ładnie pachnie, nie jest to zapach intensywny, ale delikatny słodkawy, mi przypomina mydełka dla dzieci. Jest wydajny. Polecam.



Odżywka do włosów nie pamiętam ceny, ale nie jest ona wysoka, coś ok 7-8 zł, tak mi się wydaje.
 
 
Nawilżająca odżywka Granat i Aloes, Włosy Suche i Zniszczone. Odżywka nie zawiera tych wszystkich chemicznych świństw, jak większość odżywek. Jest gęsta, ładnie się rozprowadza i nie spływa z włosów. Ułatwia rozczesywanie bardzo długich włosów (mamy takie w domu ;)). Pachnie bardzo ładnie, to chyba ten ekstrakt z granatów. Czy nawilża? Nie widziałam jakiś spektakularnych efektów, ale na pewno jest przyjemna w stosowaniu i niedroga. Ja do niej jeszcze pewnie wrócę.


Zakupy z  Biochemii Urody

O tym olejku więcej można przeczytać Tu cena 11,80 zł

Oba kosmetyki świetne. Na początku nie byłam przekonana do tego olejku, ale przeczytałam tyle pochlebnych opinii, że postanowiłam im zaufać. No i na szczęście się nie rozczarowałam. Olejek świetnie myje, zmywa makijaż, nie szczypie i pielęgnuje przy okazji. Ja jestem przyzwyczajona do tego, że po umyciu twarzy olejkiem czy tak jak wcześniej żelem, przemywam jeszcze twarz płynem micelarnym. Po użyciu tego olejku już nic nie zostaje na waciku. A to znaczy, że świetnie olejek zmył wszystkie brudy. Dla mnie bomba! Cena świetna. Jedyna niedogodność polega na połączeniu półproduktów (trzeba samemu to zrobić), ale nie jest trudne. Polecam.
 
Do poczytania TU, cena 18,80 zł
Co tu pisać? Po prostu bardzo dobry produkt. Po użyciu trochę szczypie, ale to szybko mija. Skóra napięta, zmienia się jej koloryt. Pryszczy jakby mniej, bo  tonik ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Starcza na bardzo długo. Ja nie stosowałam go codziennie, bo zawiera alkohol i mnie trochę przesuszał. Na początek polecam coś delikatniejszego, ale potem jak najbardziej ten będzie dobry.


Na koniec jeszcze rosyjska pasta do zębów. Tym razem Cedrowa. O tych pastach pisałam już we wcześniejszym poście. Są to naturalne pasty, bez fluoru za to z ekstraktami z roślin. Pasta cedrowa jest lekko miętowa, ale ma posmaczek mydlany (pamiętajcie, to moje odczucie). Nie wyczuwam tu cedru. Myje bardzo dobrze. Ja nie mam jakichś specjalnych wymagań związanych z używaniem pasty do zębów. Ma dobrze myć i dawać świeżość w paszczy. Te pasty są dla mnie ok.


Do kupienia TU  w Kalinie  i TU w Bioarpie
 To już wszystko. Pewnie niedługo jeszcze coś napiszę ;) Pozdrawiam!

czwartek, 16 maja 2013

Moje łupy ;)

Hej,
no w końcu zabrałam się za zrobienie zdjęć moich "ubraniowych" zakupów. Żeby nie zanudzać przechodzę do rzeczy:




Bluzka kupiona w Intimissimi za 19,90zł. Niestety nie pamiętam ile kosztowała przed obniżką.  
Bluzka ładnie się układa, ale bardzo się gniecie. No i materiał jest sztuczny, ale mi podpasowała ;)
 


Sexy przeźroczystości
Kupiłam jeszcze dwie apaszki, bo je kocham. Uważam, że to niewielki wydatek, a może nam odmienić cały strój.


Ta jest z Tatuum i kosztowała ok 29zł, przeceniona chyba z 50zł.


Tę kupiłam w Parfois za 12,50zł.

 
Pojechałam tam przede wszystkim po jakieś balerinki lub inne butki, które będą wygodne na spacerze, do sklepu i samochodu. Nie było wielkiego wyboru, ale znalazłam całkiem niezłe i co ważne skórzane (noga się tak nie poci i nie wanieje :))


Kosztowały 79zł, oczywiście po przecenie.

To co powyżej kupiłam w Factory w Ursusie. Bardzo, bardzo lubię ten outlet, zawsze wybiorę sobie coś ciekawego za niewielkie pieniądze (w porównaniu z Warszawą). Resztę zakupów zrobiłam w Jankach jeszcze przed majówką.




Piękna wiosenna koszula z H&M 99,90zł


 




Trzy pak koszulek z C&A 44,90 zł. Trzecia koszulka jet różowa gładka, gdzieś się zapodziała.


 


Ten sweterek kupiłam po przecenie w Reserved za 49,90 zł. Fajny cieniutki z rękawami 3/4.
To tyle tego dobrego, teraz zaciskanie pasa. Wakacje tuż tuż, to i oszczędzać trzeba. Jak się potrafi ;). Pozdrawiam cieplutko w ten piękny dzień.

sobota, 11 maja 2013

Lenistwo i "uprawy"

Hej,
nie wiem jak Wy, ale ja dzisiaj zasypiam na stojąco. Co prawda wstałam po 6 i pojechałam na rynek. Kupiłam parę pomidorów, papryczkę chili i ziółka, aby posadzić w doniczkach. Potem śniadanko, ogarnięcie chaty i jazda na jogę. Ale potem to prawdziwy dramat. Obiadu robić mi się nie chciało. Dobrze, że miałam już ugotowaną zupę. Dzieciaki mnie wkurzały, po prostu masakra! Musiałam się położyć i spałam prawie dwie godziny! Szok. Przez to cały dzień rozbity. Wszystkie plany i zadania (między innymi zrobienie zdjęć nowych fatałaszków), które na dzisiaj zaplanowałam poszły w łeb. Teraz trochę się ogarnęłam, ale to trochę późno prawda? ;) Jest 20.06.

Kilka fotek moich warzywnych zakupów:

Papryczka jeszcze w folii, jutro ją posadzę.





Tutaj pomidorki koktajlowe żółte i czerwone, jarmuż i cukinia.Wszystko do posadzenia.
Rukola już rośnie ze dwa tygodnie.


A te pomidorki posadziłam wcześniej, obok rozmaryn.



Cudowne oregano, które rośnie jak szalone, mięta też (tu jej nie widać).


Tymianek i kolendra.
Świeże zioła są cudowne, smaczne i zdrowe. A takie wyhodowane samodzielnie pomidorki, to już powalają smakiem i jeszcze ta satysfakcja. Mam malutki skraweczek ziemi, ale to mi nie przeszkadza. Wcześniej sadziłam na balkonie w bloku. Polecam Wam! Drink z miętką lub cytrynową meliską po długim i ciężkim dniu smakuje przecudownie ;)

czwartek, 9 maja 2013

Na rozruch




Hej,
dzisiaj coś na rozruszanie się. Pobudka!!!!!!!!!! Do przodu!!!!! ;)


 
 
 
Mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

poniedziałek, 6 maja 2013

Majówka!

Cześć i czołem!
Za nami majowy weekend i szaleństwo zakupów. Na szczęście, bo poszłabym z torbami. Najechała na nas rodzinna szarańcza ;)
Odwiedziły mnie między innymi dwie kobitki i jak to kobitki nie omieszkałyśmy skoczyć na małe zakupki. Zrobiłyśmy sobie wypad do Ursusa. Kupiłam sobie kilka rzeczy, które Wam pokażę w następnym poście, bo muszę porobić zdjęcia.
Weekend majowy miałam bardzo udany, pełna chata ludzi, zadyma i tylko pogody brakowało. Dzieci szalały, mało ścian nie poprzestawiały. W sobotę trochę się przejaśniło, więc spakowaliśmy się do samochodów żeby zaliczyć obowiązkowy punkt programu czyli zoo.
 
 
 
Było słonecznie, nie było tłoku, zwierzęta też były zadowolone, że mogą tyłki wygrzać. Zawsze z przyjemnością odwiedzam warszawskie zoo.
 

 
Na pożegnanie misiu pomacha Wam łapką ;)
 
Życzyłabym sobie więcej odwiedzin i takich weekendów!

Pozdrawiam!

Rosyjskie kosmetyki nowa dostawa

Witam,
przyszła do mnie paczuszka z rosyjskimi kosmetykami. Dzisiaj parę zdjęć, a dokładne opisy dodam później jak już trochę ich poużywam.



Pasta solna, już o niej pisałam. cena 16,90zł

Szampon na łopianowym propolisie, Receptury Babuszki Agafii, cena 18,50zł

Żel pod prysznic. Natura Siberica, cena 18,50zł


Gęste mydło z Aleppo do ciała i włosów . Cena 39,99zł



Zamówiłam jeszcze piling do ciała, ale nie przyszedł. Firma zwróciła mi pieniądze. Szkoda, bo już mi się kończy ten z Glossy Boxa. Na zastępstwo z "braku laku" kupiłam w Hebe piling Perfecty- solny. Była promocja i dwa były w cenie 19,90zł. Skusiłam się, bo pomyślałam, że jak mi nie podpasuje, to komuś oddam. A ja do tej pory bardzo lubiłam pilingi Perfecty.Miałam kiedyś piling solny i był dla mnie za mocny. Teraz miałam ochotę na mocny masaż i mocne zdzieranie Niestety tym razem to był niewypał na całej linii. Po posmarowaniu ciała tym produktem czułam się jakbym wysmarowała się gęstym tłuszczem. Poza tym ten piling w ogóle nie pilinguje, maże się okrutnie. Tę maź trudno z siebie zmyć. Bleee. Jedyny plus to przyjemny zapach, ja miałam o zapachu zielonej herbaty. Pilingi oddałam w dobre ręce, mam nadzieję, że mnie nie przeklną ;)
Zdjęcia tego solnego pilingu nie zdążyłam zrobić. Był w zielonkawo-niebieskim opakowaniu.
Ciekawe czy tylko ja tak marudzę?
Pozdrawiam!
 
 



piątek, 3 maja 2013

Książki książki uwielbiam!

Hej,
przed tygodniem przyszła do mnie paczuszka z księgarni. Bardzo się ucieszyłam, bo cieszę jak dziecko z każdej paczki, nawet z tej, w której wiem co jest.
Zamówiłam cztery pozycje, po dwie dla Pana Męża i dla mnie.


Na zdjęciu brak jednej książki, Pan Mąż porwał w podróż.


Mówiłam Wam już, że często szukam oddechu wśród książek. Mam nadzieję, że te książki mi tego oddechu dodadzą.
Pierwsza z nich:

Eckhart Tolle "Mowa ciszy. Twoje codzienne wsparcie", wydane przez Studio Astropsychologii, cena 24,80zł.
Cytat z okładki: "Czy nie masz chwilami ochoty na oderwanie się od całego otaczającego Cię świata? Czy nie chciałbyś wylądować gdzieś daleko od komputerów, telefonów komórkowych, szefów, premii, kredytów i całej reszty? Stwórz własny ocean ciszy, na którym zawsze znajdziesz najlepszą odpowiedź i zregenerujesz osłabione codzienną walką siły."
Tego właśnie mi trzeba...

Drugą moją pozycją jest:
David Icke "Największy sekret", Wydawnictwo Illuminatio, cena 69,90zł.
Ciekawa jestem tej książki, bo wiem, że znajdę w niej odpowiedzi na część nurtujących mnie pytań. Film Matrix oddaje moje odczucia wobec otaczającego nas świata. Często wydaje mi się, że coś tu nie gra, że nie tylko my tu (na ziemi) jesteśmy.
Cytat z okładki: "Rasa krzyżujących się rodów, a w zasadzie rasa wewnątrz rasy, stworzyła sieć tajemnych szkół i tajnych stowarzyszeń, które miały na celu umysłowe i emocjonalne zniewolenie mas i pogrążenie ich w wojnie. Przez wieki wykorzystywała tę samą technikę "problem-reakcja-rozwiązanie":stwórz problem, wywołaj reakcję :coś należy z tym zrobić" i zaoferuj rozwiązanie, by przywrócić porządek. ICH PORZĄDEK". Coś w tym jest, prawda?!

Książki dla Pana Męża to "Wojna o pieniądz. Prawdziwe źródła kryzysów finansowych" (dwie części) Song Hongbing, Wydawnictwo Wektory, cena ok 40 zł za jedną.

Podobno niesamowita książka (opinia Pana Męża), pochłonął już pierwszą część.
Cytat z okładki:"Skąd się biorą kryzysy finansowe? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba postawić kilka innych: kto kontroluje emisję waluty? Kto zyskuje na inflacji? Komu zależy na drukowaniu papierowego pieniądza bez pokrycia w złocie?Kto pragnie uzależniać ludzi od kredytów? Do kogo należy Amerykańska Rezerwa Federalna? Po co stworzono Międzynarodowy Fundusz Walutowy? A przede wszystkim: w jaki sposób prowadzona jet globalna wojna o pieniądz?" Książka bardzo ciekawa i co interesujące wiele informacji pokrywa się z tym co pisze Icke.

Książki kupiłam dużo taniej w księgarni internetowej Aros- dyskont książkowy TUTAJ. Mają bardzo dobre ceny i szybką realizację zamówienia. Polecam.
Jak przeczytam, to dam znać ;-)

Zabieram się do czytania. Długi weekend trzeba jakoś wykorzystać.
                                                        

wtorek, 30 kwietnia 2013

Projekt denko kwiecień - część druga

Hej,
oto druga cześć mojego denka.
Krem do rąk Granat i Aloes Skóra Bardzo Sucha. Alterra. Cena ok. 5 zł.


Skład:

Po nałożeniu krem potrzebuje trochę czasu aby się wchłonąć. Trochę się maże. Wygładza, nawilża. Ma ładny zapach i ma dobry, naturalny skład. Mnie jednak nie urzekł. Daję mu 6 punktów na 10.


Biosiarczkowy Żel Głęboko Oczyszczający do Mycia Twarzy. Balneokosmetyki Malinowy Zdrój. Cena 28 zł.
 


Skład:


Przepraszam za jakość




Ten żel był w glossy box. Miał bardzo ładny grejpfrutowy zapach. Po umyciu twarzy czułam, że jest ona naprawdę umyta. Była gładka i taka fajnie napięta. Naprawdę ładnie oczyszczał twarz. Byłam z niego  bardzo zadowolona. Bardzo wydajny. Polecam!
 
Antiperspirant w sztyfcie Dove atural touch dead sea minerals



Skład:
 



Bardzo lubię te sztyfty. Mają ładne delikatne zapachy. Po użyciu nie jest mokro pod pachą, czego nie cierpię. Jest skuteczny i wydajny. Ma tylko jedną wadę aluminium w składzie. Cena ok 11 zł.



Za parę dni następne denko. Pozdrawiam









 

sobota, 27 kwietnia 2013

Lili Plebiscyt- Polecam!

Hej,
zapraszam do wzięcia udziału w plebiscycie u Lili Naturalna. Świetny pomysł na wyłowienie prawdziwych perełek kosmetycznych. Poza tym bardzo atrakcyjne nagrody. Pozdrawiam



piątek, 26 kwietnia 2013

Projekt denko kwiecień część pierwsza

Hej,
rozpoczynam mój pierwszy projekt denko.
Oczywiście widziałam to na innych blogach. Bardzo mi się ten projekt podoba, bo zawsze można coś ciekawego wypatrzyć.


Na pierwszy ogień idą pasty do zębów:
Organiczna pasta do zębów. Wzmacniająca dziąsła. Witaminowa. Bez fluoru. OOO Pierwoje Reshenie, Rosja. Cena 16,90zł

Od góry: Solna, Witaminowa, Dla Dzieci


Pasta organiczna, świetny skład, jak napisałam wyżej, a co jest niezwykle istotne, pasta nie zawiera fluoru i innych świństw.

Skład:
Aqua with infusions of Organic Ribes Nigrum (Black Currant) Fruit Extract, Hippophae Rhamnoides Oil, Bidens Triparttita Extract, Acorus Calamus Root Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Rosa Canina Flower Extract, Sophora Japonica Flower Extract, Fragaria Vesca Fruit Extract, Pinus Palustris Wood Tar, Atragene Sibirica Extract, Vegetable Glycerin (roślinna gliceryna), Sorbitol, Hydrated Silica (naturalny minerał), Sodium Cocoyl Glutamate (z aminokwasów i roślinnego oleju), Xanthan Gum (naturalny zagęstnik), Natural Flavor, Xylit (z syberyjskiego cedra), Sodium Benzoate (z owoców rokitnika), Potassium Sorbate ( z owoców jarzębiny), Retinyl Palmitate (wit.A), Niacinamide (wit.B3), Disodium Rutinyl Disulfate (wit.P), Tocopherol (wit.E), Sodium Ascorbyl Phosphate (wit.C).
 
Pasta myje zęby bardzo dobrze, ale mi nie pasuje smak. Trochę zalatuje perfumami. Oczywiście to tylko moje odczucia, mojemu Małżowi pasuje i lubi ją.
 
Organiczna pasta do zębów. Solna. Świeży oddech. OOO Pierwoje Reshenie, Rosja, Cena 16,90 zł.
 
Tak jak wyżej pasta bez świństw, same dobre rzeczy w składzie. W sklepie pomylili zamówienie i wsadzili mi ją do paczki zamiast propolisowej. Wkurzyłam się, bo myślałam, że nie dam rady myć zębów czymś słonym. Rozczarowałam się ;-) Pasta nie jest słona, jest lekko miętowa i jak dla mnie najlepsza z tych wszystkich, które miałam (a miałam wszystkie oprócz propolisowej).

Skład:
Aqua with infusions of Organic Aloe Barbadensis Leaf Gel, Organic Mellissa Officinalis Leaf Extract, Organic Coriandrum Sativum Extract, Organic Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Abies Alba Leaf Oil, Salvia Officinalis Oil, Pinus Sibirica Ledeb Oil, Mentha Piperita(Peppermint) Leaf Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Carum Carvi(Caraway) Seed Extract; Vegetable Glycerin (gliceryna roślinna), Hydrated Silica (naturalny minerał), Sodium Cocoyl Glutamate (z aminokwasów i roślinnego oleju), Xylit (z syberyjskiego cedra), Menthol ( z oleju mięty), Xanthan Gum (naturalny zagęstnik), Natural Flavor, Sodium Benzoate ( z owoców rokitnika) , Potassium Sorbate ( z owoców jarzębiny), Rapa Salt.

 

Kinder Zahngel Erdbeer-Himbeer. Lavera Naturkosmetik. Cena 17 zł.  
 

Pasta do zębów na bazie wyciągów z truskawek i malin. Przeciwdziała próchnicy, dzięki zawartości ksylitu. Nie zawiera tensydów i fluoru oraz mentolu. Nieszkodliwa przy połknięciu.
 


Skład:
Roślinna gliceryna otrzymywana poprzez zmydlanie tłuszczy roślinnych. Nawilża, poprawia elastyczność skóry, krzem mineralny, wodny wyciąg z kwiatów nagietka, ksylit, ekstrakt z korzenia buraka, ekstrakt z kopru włoskiego, hydrolat z melisy, hydrolat z mięty pieprzowej, aromat truskawkowo-malinowy.
 
Moje małe rzepy lubią tę pastę. Ma słodki malinowy smak i zapach. Na początku musiałam pilnować żeby jej nie zjadali! Teraz potrafią już się opanować. Dla mnie najważniejsze, że nie zawiera fluoru. O fluorze napiszę jeszcze. Pamiętajcie, że to trucizna!
 
 
Następny kosmetyk, który już mi się skończył to szampon:
Szampon neutralny.Wrażliwa Skóra Głowy. Natura Siberica. Cena 19,90 zł.


 
Skład:
Aqua with infusions of: Organic Anthemis Nobilis Extract, Organic Saponaria Officinalis Extract, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Guar Hydroxypropyl Trimonium Chloride, Bidens Tripartita Extract, Glycyrryhyza Uralensis Fisch Extract, Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Extract, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Glycerin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Limonene.
 
Bardzo podpasował mi ten szampon. Jest dobry dla dużych i małych. Moje włosy po umyciu były miękkie i śliskie, łatwe do rozczesania, ładnie, delikatnie pachniał. Był wydajny. Wcześniej miałam szampon z Baikal Herbals i go nie polecam, ale ten neutralny polecam i to bardzo.
 
Kremy:
Baikal Herbals. Matujący Krem na Dzień. Cera Tłusta i Mieszana. Cena 19,50 zł.

Z lewej na noc, z prawej na dzień
 
Skład:
Aqua with insufions of: Iris Sibirica Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Organic Chamomilla Recutita Flower Oil, Organic Aloe Barbadensis Leaf Extract; Glycerin, Coco-caprylate/ Caprate, Octyldodecanol, Glycerin Stearate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii, Persea Gratissima Oil, Saccharide Isomerate, Sodium Stearoyl Glutamate, Xantan Gum, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Bisabolol, Panthenol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.
 

Te kremy to moi ulubieńcy. Uwielbiam. Świetnie nawilżają skórę, nie zostawiają tłustego filmu, buźka jest gładziutka. Pory mają się po nim zwężać i chyba coś w tym jest, ale najlepszy jest zapach. Przypomina mi łąkę z dzieciństwa.  Ma w składzie super wyciągi. Nie ma za to całego tego cholerstwa parabenów i pegów. Ten krem bardzo polecam! Tak samo jak krem na noc. Oba na pewno kupię ponownie.

 

Baikal Herbals. Krem na Noc. Detox. Cera Tłusta. Cena 19,50 zł.
 

Skład:


Aqua with infusions of: Swertia Baicalensis Extract, Bidens Tripartita Leaf Extract, Organic Malva Sylvestris Extract, Organic Camellia Sinensis Extract, Organic Calendula Officinalis Extract; Dicaprylyl Ether, Tri C14-15 Alkyl Citrate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Kaolin, Cetearyl Alcohol, Poliglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Carbomer, Allantoin, Panthenol, Bisabolol, Zn PCA, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
 
 
 
 

 

 

 

 

 

środa, 24 kwietnia 2013

Biegiem!

Hej!
Biegam. Tak zmusiłam się do wyjścia z ciepłego łóżeczka. Wstaję wcześnie o 6.30 (dla mnie to wyczyn!) i idę. Na początek szybki marsz, potem trucht i tak na zmianę przez pół godziny.
Do biegania zmobilizowała mnie sąsiadeczka. Męczyła i męczyła kiedy zaczniemy biegać, aż wymęczyła ;-) Nie mogłam już zwalać na pogodę, że zimno, że pada, że buty obcierają. No, musiałam wziąć się w garść i wzięłam :-)
Pierwszy marszobieg ledwie przeżyłam... Ledwo co dobiegłam. Padłam w domu i myślałam, że się nie ogarnę, ale jakoś zebrałam się do kupy. Prysznic i wioooo z dziećmi do szkoły.
Głowa po tym biegu bolała mnie jeszcze pół dnia. Jednak krążenie mam do dupci. Po mojej towarzyszce nie było widać zmęczenia, a wydawało mi się wcześniej, że to ja będę mocniejsza. Przecież regularnie chodzę na jogę. Mięśnie mam silne... No, ale z oddychaniem kłopoty. Cóż, nasze wyobrażenia nie zawsze są zgodne z prawdą...
Dzisiaj było lepiej. Zrobiłyśmy dłuższą trasę w tym samym czasie. Postęp jest i to dobrze rokuje!
Mam nadzieję, że polubię bieganie na tyle, że będzie to dla mnie czysta przyjemność. Trzymajcie kciuki!
To cudo spalamy biegając GODZINĘ! buuuuu


Pozdrawiam.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Rosyjska kosmetyczna mania

Hej,
jestem już na pewno jedną z setek lub tysięcy osób, które zakochały się w kosmetykach z Rosji.
Oczywiście dowiedziałam się o nich dzięki blogerkom. Kupuję je od października zeszłego roku. Mam już swoich ulubieńców. Dzisiaj parę zdjęć tego co posiadam. Innym razem napiszę o ich działaniu i jak się u mnie sprawdziły. Muszę się śpieszyć, bo już zamówiłam kolejną partię :-)


 
 
Mam tu dwa szampony. Do przetłuszczających się włosów, neutralny i odżywka też do przetłuszczających się włosów. Do kupienia na kalinie
 
 
Od lewej: odżywka, neutralny, do przetłuszczających

 
 
Następnie kremy na dzień i na noc do skóry mieszanej i tłustej. Do kupienia też na kalinie
 
 
 
 
Pasty do zębów. Na zdjęciu dwie cedrowa i syberyjska, ale miałam więcej i każda jest ok, moim ulubieńcem jest pasta solna. Kupione jak wyżej.
 
 
 
 
Maseczka Przedłużenie młodości 35-50 lat.
 
 
 
Te perełki do kąpieli dostałam jako prezent
(wiosenna promocja).
 
 
 
 I na koniec maski do włosów, od których wszystko się zaczęło. Maska drożdżowa kupiona na kalinie i maska Gliniana-Chińska Biała Glinka, Ekstrakt z Ryżowych Otrąb kupiona na bioarp.
 
 
 
 
Jak pokończę te kosmetyki, to napiszę o nich coś więcej. Większość z nich jest bardzo wydajna, więc trochę mi zejdzie testowanie ich.
 
A Wy wpadliście już w szał kupowania rosyjskich kosmetyków, jeśli nie to tylko kwestia czasu ;-)
Pozdrawiam!