niedziela, 19 maja 2013

Projek denko maj

Witam,
mam następną porcję wykończonych kosmetyków, więc mogę podzielić się z Wami moimi odczuciami. Kosmetyki używałam w większości dłużej niż miesiąc. Niektóre nawet kilka miesięcy.

Płyn do higieny intymnej, cena ok 6-7zł.

 Płyn jest delikatny, łagodnie myje miejsca intymne, nie zawiera mydła. Czasami zdarzało mi się umyć nim też dzieci, też się świetnie sprawdza. Ładnie pachnie, nie jest to zapach intensywny, ale delikatny słodkawy, mi przypomina mydełka dla dzieci. Jest wydajny. Polecam.



Odżywka do włosów nie pamiętam ceny, ale nie jest ona wysoka, coś ok 7-8 zł, tak mi się wydaje.
 
 
Nawilżająca odżywka Granat i Aloes, Włosy Suche i Zniszczone. Odżywka nie zawiera tych wszystkich chemicznych świństw, jak większość odżywek. Jest gęsta, ładnie się rozprowadza i nie spływa z włosów. Ułatwia rozczesywanie bardzo długich włosów (mamy takie w domu ;)). Pachnie bardzo ładnie, to chyba ten ekstrakt z granatów. Czy nawilża? Nie widziałam jakiś spektakularnych efektów, ale na pewno jest przyjemna w stosowaniu i niedroga. Ja do niej jeszcze pewnie wrócę.


Zakupy z  Biochemii Urody

O tym olejku więcej można przeczytać Tu cena 11,80 zł

Oba kosmetyki świetne. Na początku nie byłam przekonana do tego olejku, ale przeczytałam tyle pochlebnych opinii, że postanowiłam im zaufać. No i na szczęście się nie rozczarowałam. Olejek świetnie myje, zmywa makijaż, nie szczypie i pielęgnuje przy okazji. Ja jestem przyzwyczajona do tego, że po umyciu twarzy olejkiem czy tak jak wcześniej żelem, przemywam jeszcze twarz płynem micelarnym. Po użyciu tego olejku już nic nie zostaje na waciku. A to znaczy, że świetnie olejek zmył wszystkie brudy. Dla mnie bomba! Cena świetna. Jedyna niedogodność polega na połączeniu półproduktów (trzeba samemu to zrobić), ale nie jest trudne. Polecam.
 
Do poczytania TU, cena 18,80 zł
Co tu pisać? Po prostu bardzo dobry produkt. Po użyciu trochę szczypie, ale to szybko mija. Skóra napięta, zmienia się jej koloryt. Pryszczy jakby mniej, bo  tonik ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Starcza na bardzo długo. Ja nie stosowałam go codziennie, bo zawiera alkohol i mnie trochę przesuszał. Na początek polecam coś delikatniejszego, ale potem jak najbardziej ten będzie dobry.


Na koniec jeszcze rosyjska pasta do zębów. Tym razem Cedrowa. O tych pastach pisałam już we wcześniejszym poście. Są to naturalne pasty, bez fluoru za to z ekstraktami z roślin. Pasta cedrowa jest lekko miętowa, ale ma posmaczek mydlany (pamiętajcie, to moje odczucie). Nie wyczuwam tu cedru. Myje bardzo dobrze. Ja nie mam jakichś specjalnych wymagań związanych z używaniem pasty do zębów. Ma dobrze myć i dawać świeżość w paszczy. Te pasty są dla mnie ok.


Do kupienia TU  w Kalinie  i TU w Bioarpie
 To już wszystko. Pewnie niedługo jeszcze coś napiszę ;) Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz